Tajlandia to jeden z najpopularniejszych kierunków na kontynencie azjatyckim. Kraj ten może zachwycić zarówno ciekawą kulturą, smacznym jedzeniem, niezwykłymi krajobrazami, jak i rajskimi plażami. Dla turystów to idealna destynacja, by skorzystać z okazji do wypoczynku czy zabawy. Co jednak w sytuacji, kiedy ogranicza nas czas i trzeba wybrać pomiędzy kluczowymi atrakcjami? Na poniższej liście umieściłam miejsca, które warto odwiedzić, planując urlop na tajskim lądzie – być może podpowiedzą Wam, co na pewno zobaczyć w Tajlandii.
Odwiedź Bangkok
Bangkok to ogromna metropolia, która może wzbudzać różne emocje. Jednak na pewno warto poczuć jego swoisty klimat. Zatłoczone, głośne, momentami brzydkie. Tętniące życiem, czarujące nocą, pełne kunsztownych świątyń i jednym z najlepszych street-foodów na świecie.
Rzekłabym, iż Bangkok po zmierzchu wiele zyskuje. Za to za dnia warto eksplorować buddyjskie świątynie i poznawać tutejszą fascynującą kulturę.
Skosztuj lokalnej kuchni
Ale… na początek przygotuj się do tego 😉 Zadbaj o florę bakteryjną jelit, zabierz elektrolity na wypadek nieprzyjemności, jakie mogą spotkać Cię po kontakcie z odmienną kuchnią.
W Tajlandii street-food jest swoistą kulturą i lifestyle’m, z którego powodu niejeden turysta decyduje się w ogóle na wizytę w tym kraju. Uliczki pełne straganów z różnorakimi potrawami, unoszące się w powietrzu zapachy intensywnych przypraw, egzotyczne, niespotykane smaki (np. robaków), kolorowe, soczyste warzywa, świeżo wyciskane soki z najróżniejszych owoców – to wszystko kusi i przyciąga tłumy z całego świata.
Odwiedź sanktuarium słoni
Jednym z moich marzeń w trakcie pobytu na tajskim lądzie było zobaczenie słoni. Długo poszukiwałam odpowiedniego miejsca, w którym zwierzęta nie będą umęczane. Finalnie padło na jedno z sanktuariów w rejonie Chiang Mai.
Wizyta w sanktuarium wiąże się z zakupem biletu, w którego cenie był przejazd spod hotelu do miejsca docelowego (oraz powrót), wypożyczenie specjalnych ubrań, zabawy ze słoniami – karmienie, kąpiel błotna i wodna – oraz lunch. Wrażenia niesamowite i warte zapamiętania 🙂
Poczuj buddyjską kulturę na własnej skórze
Kultura buddyjska w Tajlandii widoczna jest wszędzie – da się ją zauważyć nie tylko w bogatych, ogromnych świątyniach, ale i na ulicach, gdzie można napotkać mniejsze ołtarzyki. Warto udać się do jednej ze świątyń w Bangkoku – np. Świątyni Świtu (War Arun), Świątyni Szmaragdowego Buddy czy do Royal Grand Palace, aby przyjrzeć się niesamowitym budowlom z bliska. Uwaga – bywa bardzo tłumnie i gorąco!
Zobacz jedną z rajskich plaż
Tajlandia to również piękne plaże, przejrzysta woda i znane z pocztówek i internetowych zdjęć mogoty – wapienne skały, wynurząjące się nad wodami ciepłego morza. Jedna z tych plaż była nawet scenerią do filmu z Leonardo Di Caprio w roli głównej 😉
Plaże często dostępne są jedynie od strony wód, a dojazd do nich możliwy motorówkami bądź tramwajami wodnymi. W prowincji Krabi znajdziecie m.in. słynną Railey Beach, do której dostać się można właśnie z miasta Krabi. Czeka tam na Was niezwykła woda, knajpki, a nawet małpki. Jednak uwaga, z tymi ostatnimi trzeba ostrożnie – mogą być agresywne lub nawet coś ukraść 😉
Zafunduj sobie przejażdżkę skuterem
Jednym z moich skojarzeń związanych z transportem w Tajlandii jest skuter. I faktycznie jest ich mnóstwo, a obserwowanie jazdy lokalsów wywoływało we mnie ogromny podziw. Na tak zatłoczonych ulicach potrafili jeździć bez asekuracji, bez odpowiedniego ubioru ani zabezpieczenia w postaci kasku, czytając coś w swoich telefonach. Pełen szacun!
Mnie skuterowe wyprawy również nie ominęły, jednak na mniej zatłoczonych drogach niż te w Bangkoku. To fajny pomysł na eksplorowanie lądu, tym bardziej, gdy dni są ciepłe i słoneczne, a wypożyczenie skutera stanowi atrakcję samą w sobie. Wypożyczalnie są łatwo dostępne – można je znaleźć po prostu na ulicy, bądź nawet bezpośrednio przy hotelu.
Wybierz się na dziką północ
Tajlandia to duży i zróżnicowany kraj, który ma do zaoferowania mnóstwo atrakcji. Jedną z nich są bardziej dzikie tereny na północy kraju – okolice Chiang Mai i Chiang Rai, gdzie można podziwiać więcej zieleni, prawdziwej, “czystej” natury, pooglądać uprawy roślin czy wybrać się do wspomnianego sanktuarium słoni. A to wszystko najlepiej eksplorować przemieszczając się skuterem, spontanicznie zatrzymując się w niezwykłych miejscach.
Odwiedź jedną z małych wysepek
Po wizytach w zatłoczonych miastach, odwiedziny małej wysepki, na której funkcjonowało tylko kilka hoteli lub ośrodków z chatkami typu bungalow, było idealną odskocznią. Wysepek w podobnym klimacie można znaleźć sporo w okolicach Krabi / Trang, u mnie jednak padło na malutkie Koh Ngai, gdzie dni płynęły wolno, po zmierzchu gasły światła, internet prawie nie działał, a domki regularnie odwiedzały jaszczurki. Obiad czy kolacja przy stolikach ulokowanych bezpośrednio na plaży i obserwacja zachodu słońca również robiły robotę 😉