Jeśli szukacie pomysłu na niedługą i niezbyt wymagającą wycieczkę w góry mamy dla Was pewną propozycję, przetestowaną na własnej skórze już kilkukrotnie. Przy okazji także zaspokoicie oczy pięknymi widokami, a całość urozmaici nietypowa rzeźba terenu w postaci formacji skalnych. Zapraszamy dziś w Góry Stołowe – pasmo na Dolnym Śląsku należące do Sudetów.
Szczeliniec Wielki – bo to to miejsce jest punktem docelowym trasy – to najwyższy szczyt Gór Stołowych mierzący 919 m. Tym, co odróżnia go od innych wierzchołków jest aspekt geologiczny. Szczeliniec to wielka skalna płaszczyzna, która na przestrzeni lat, w wyniku licznych erozji, ukształtowała różne kamienne rzeźby, wąwozy i zapadliska, dzięki czemu w trakcie odwiedzin tamtejszego regionu mamy m.in. okazję przemierzyć tzw. „Skalny labirynt”, co stanowi nie lada atrakcję.
Dojazd pod Szczeliniec Wielki
Trasa od stolicy Dolnego Śląska pod Szczeliniec pokonywana samochodem trwa około 2 godziny. Punktem, skąd wyrusza się na szlak, jest miejscowość Karłów. Tutaj na jednym z parkingów odpłatnie można pozostawić auto, a następnie żółtym szlakiem udać się na szczyt.
Trasa na Szczeliniec Wielki
Droga na Szczeliniec Wielki wiedzie po kamiennych schodach, które poza letnim sezonem mogą być mniej bezpieczne (oblodzenia czy wilgoć). Odcinek liczy niecałe 3,5 km, zaś według prognoz przejście go zajmie około 1 godzinę 20 minut. Trasę trudno „zgubić” – bowiem wzdłuż szlaku biegną zielone barierki, które zabezpieczają przed zboczeniem ze ścieżki, a jednocześnie odbierają nieco temu klimatu wędrowaniu w tak wyjątkowych okolicznościach przyrody.
Alternatywnie zdobywać górę można od strony Pasterki – stąd także wiedzie żółty szlak, jednak cała trasa to już dwukrotnie większy dystans i dłuższy czas przejścia.
Atrakcje Szczelińca Wielkiego
Najciekawsze punkty szczytu Gór Stołowych ułożone są w tzw. Skalny Labirynt, którym przemierzamy górną partię Szczelińca. Wejście na tę część jest odpłatne (12 zł osoba dorosła, 6 zł dzieci).
Trasa labiryntu jest jednostronna, wiedzie od schroniska PTTK przez atrakcje skalne, po czym końcowy etap prowadzi już w stronę Karłowa. W szczycie sezonu, kiedy panują najlepsze warunki dla turystyki, czyli od maja do października, dostęp wymaga zakupu wejściówki. W pozostałych miesiącach opłaty za przejście labiryntu nie są pobierane. Wszystko z uwagi na brak zabezpieczeń i przystosowania obiektu dla fanów turystyki zimowej.
Przemierzając labirynt można podziwiać różnorodne formacje skalne, wąwozy i zapadliska. Każde z nich posiada swoją unikalną nazwę, która może pobudzić wyobraźnię: Tron Liczyrzepy, Afryka, Piekiełko czy Słoń.
Poza przemierzaniem Skalnego Labiryntu na Szczelińcu można także nocować. Wszystko za sprawą schroniska PTTK, które w trybie całorocznym przyjmuje turystów. Obiekt powstał w 1845 roku, ma charakter tyrolskiej chaty przez co rzekomo często określa się je mianem „Szwajcarki”. Liczba miejsc noclegowych jest ograniczona, a zainteresowanie obiektem spore, dlatego warto zaplanować wizytę z wyprzedzeniem i wcześniej dokonać rezerwacji, korzystając z formularza na stronie schroniska.
Przed schroniskiem znajduje się rozległy taras z oferujący niesamowite widoki. W pogodny dzień można tu przysiąść i coś zjeść.