Moja marcowa wyprawa do włoskiego regionu Apulia (włoska nazwa Puglia) była dopiero drugą okazją do poznania tego wyjątkowego i jakże różnorodnego kraju. Podróż zapowiadała się tym szczególniej, że przypadała na moment, w którym niemal cały świat po raz pierwszy postanowił się zatrzymać. I mimo lekkiego stresu związanego z odwołanym lotem powrotnym, nie żałuję tych kilku dni spędzonych w Bari.
Podróżowanie w czasach pandemii
Sytuacja na północy Włoch w marcu tego roku nie wyglądała za ciekawie. Stale rosnąca liczba chorych na koronawirusa w okolicach Mediolanu spowodowała, że władze postanowiły objąć ten region kordonem sanitarnym. W praktyce oznaczało to więc niemal całkowite odcięcie od świata, a możliwość wyjazdu lub wjazdu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych włoskich miast mogła odbyć się tylko i wyłącznie z określonych powodów.
Sytuacja była poważna, co nie ulega wątpliwości. Jednak mam wrażenie, że relacje polskich mediów z tamtego okresu, połączone z naszym naturalnym strachem przed tajemniczym wirusem, sprawiały że w głowach rysowały się nam naprawdę dramatyczne obrazy.
W tym samym czasie, na południu tego samego kraju sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. I gdybym wcześniej nie śledziła polskich doniesień medialnych, nigdy nie pomyślałabym, że kilkaset kilometrów dalej to państwo zmaga się z naprawdę poważnym problemem. Bo w Bari życie toczyło się jak gdyby nigdy nic. Fakt – ruch turystyczny praktycznie zamarł, ale poza tym wszystko inne działało jak do tej pory – sklepy (nie tylko te spożywcze i drogerie) pozostawały otwarte, za wyjątkiem ostatniego dnia nie widziałam nikogo w maseczce, a restauracje działały w najlepsze.
Co więcej na lotniskach zrobiło się pusto, w samolocie zaledwie jedna czwarta miejsc była zajęta, a w najbardziej obleganych atrakcjach jak np. popularne Arbelobello byliśmy praktycznie sami. Jeśli do tego dołożyć fakt, że wszędzie poruszaliśmy się wynajętym samochodem, a nie publiczną komunikacją, naprawdę czułam się bezpiecznie. (Dla porównania dodam tylko, że gdy kilka miesięcy później leciałyśmy z Paulina do Grecji, mimo znacznie większej liczby potwierdzonych przypadków zarażenia covid-19, samolot był pełen 🙂 ).
Bari – jedzenie
Ponieważ do Bari dotarliśmy w sobotę późnym wieczorem, a w niedzielę niektóre knajpy są nieczynne, miejscowe gastro mieliśmy szansę przetestować raz. I jak to mówią, zrobiliśmy to raz a porządnie. Wcześniejszy research znowu się opłacił, bo to właśnie dzięki niemu odkryliśmy Il Rustico, które jak się okazało znajdowało się kilka kroków od naszego noclegu. Il Ruticio, jak chyba większość południowych knajpek nie powala designerkim wystrojem, czy wyszukaną kartą. Jednak jest w tym miejscu coś, co nadaje mu niepowtarzalnego klimatu, a gość ma szansę poczuć się zaopiekowany i co najważniejsze najedzony!
Model biznesowy tego miejsca jest bardzo prosty. W wersji budżetowej (za 7 euro) dostajesz pizze + picie (piwo, wino lub cola). W wersji na wypasie (za 10 euro) dostajesz to samo uzupełnione o przystawki. Jak szybko się okazało, pierwsze trzy talerze z lokalnymi specjałami (od wędlin, przez sery i bruschettę, na śliwkach czy burakach kończąc) był jedynie niewinna grą wstępną 🙂 W sumie, mimo że siedzieliśmy sami przy czteroosobowym stole, bardzo szybki talerze trzeba było układać piętrowo, bo zaczęło kończyć się na nim miejsce – w tyle smakołyków obfitowała zamówiona przez nas wersja na wypasie. Efekt był taki, że ja swoją pizzę niemal w całości musiałam zabrać na wynos, bo nie byłam w stanie nic więcej wcisnąć 🙂
Bari – nocleg, wynajem auta i kilka innych praktycznych wskazówek
Wybierając się do stolicy Apulii warto odwiedzić również inne urokliwe miasteczka tego regionu. Biorąc pod uwagę bardzo niskie ceny wynajmu aut wygodniej zrobić to samochodem. Jeśli już zdecydujecie się na ten rodzaj transportu proponuję zupełnie nie przejmować się tym, że temperamentni i dość niecierpliwi południowcy będą próbowali oceniać Wasz styl jazdy przy pomocy dźwięków swojego klaksonu 🙂
Szukając opcji wynajmu samochodu z reguły korzystam z serwisu Rentalcars. Liczba dostępnych ofert jest naprawdę spora, dlatego z łatwością można znaleźć coś na własną kieszeń. Jeśli tak jak my chcielibyście odebrać auto już na lotnisku, zwróćcie uwagę na lokalizację biura danej firmy. Cześć z nich mieści się bowiem w budynku samego lotniska, niektóre na parkingu tuż obok, a jeszcze inne potrafią być oddalone o parę kilometrów. Tak właśnie było w przypadku wypożyczalni Noleggiare, z której usług skorzystaliśmy. Oczywiście wypożyczalnia wysłała samochód, który odebrał nas z lotniska i zawiózł pod drzwi biura, ale wymagało to dodatkowego kontaktu i umówienia spotkania w wyznaczonym punkcie.
Przez cały pobyt mieszkaliśmy w apartamencie wynajętym przez Airbnb. Mieszkanie, choć niewielkie (salon połączony z kuchnią, sypialnia i łazienka), było bardzo czyste i przytulne i znajdowało się w samym centrum stolicy Apulii. Co jak się szybko okazało miało swoje oczywiste zalety, ale również wady. Znalezienie miejsca do zaparkowania gdzieś pomiędzy dzielnicami Bari Vecchia a Quartiere Umbertino w sobotni wieczór graniczyło z cudem i zajęło nam jakieś 45 minut. Dlatego szukając noclegu koniecznie zwróćcie uwagę na dostępność miejsca parkingowego i jego cenę (w przypadku naszego apartamentu komfortowy “nocleg” dla autka w parkingu podziemnym miał wynieść dodatkowe 16 euro za dzień). Jako alternatywę mogę polecić jednak płatny parking publiczny przy Parcheggio Saba Porto, do którego mieliśmy jakieś 10 minut spacerkiem. Zostawiając w nim auto wieczorem i odbierając przed 9:00 kolejnego dnia płaciliśmy jakieś 4 euro 🙂 czyli 4 razy taniej niż na parkingu przynależnym do apartamentu.
Booking.comTermin podróży: 7 – 10 marca
Liczba osób: 2
Rodzaj wydatku | Koszt |
Bilety lotnicze z opcją priority | 469 zł* |
Nocleg | 863,17 |
Wynajem auta | 133,04 |
Paliwo | ok. 70 zł |
Razem | 933,17 |
W przeliczeniu na jedną osobę koszt podróży i noclegu mógłby wynieść 466,59 zł.
Mógłby gdyby nie fakt, że w ostatniej chwili Wizzair odwołał nam lot i już na lotnisku w Bari musieliśmy zarezerwować połączenie do Krakowa za “jedyne” 2 684,45 zł za dwie osoby. Biorąc to pod uwagę koszt podróży i noclegu w rzeczywistości wyniósł 1875,33 zł.