10 porad jak zrobić dobre zdjęcie z podróży

Czy wiesz, że większość zdjęć na naszym blogu została zrobiona telefonem? Podróżowanie, szczególnie to niskobudżetowe, często wymaga kompromisów. Jeśli tylko się da, staramy się unikać nadmiernych kosztów, np. związanych z dodatkowym bagażem. I choć z pakowaniem radzimy sobie całkiem przyzwoicie, to często kosztem lustrzanki wolimy postawić na drona. I wiecie co? Jeszcze nigdy nie żałowaliśmy. Wszystkie nasze zdjęcia z Santorini, poza tymi kilkoma ujęciami z perspektywy powietrza, zostały wykonane smartfonami. A to chyba najlepszy dowód na to, że dobre zdjęcie z podróży można wykonać każdym sprzętem. Ważne jest tylko to, by pamiętać o kilku podstawowych zasadach. 

1. Zacznij od research’u

Podróżowanie na własną rękę, ma to do siebie, że daje nam niemal nieograniczoną swobodę wyboru miejsc, które chcemy zobaczyć (i oczywiście sfotografować). Jednak wymaga wcześniejszego przygotowania. I choć ta część początkowo może przerażać, gwarantujemy że jest bardzo przyjemna i niezwykle inspirująca.

My poszukując odpowiednich miejscówek najczęściej korzystamy z doświadczeń innych. Na Instagramie najłatwiej natrafić na prawdziwe perełki wyszukując zdjęć po hashtagach lub znacznika z nazwą miejsca, do którego się wybierasz. Gorąco polecamy również zajrzeć do blogosfery, gdzie poza bogatymi fotoreportażami podróżniczymi bardzo często można natrafić również na praktyczne porady.

2. Wybierz odpowiednią porę

Popularne destynacje mają to do siebie, że przyciągają rzesze turystów. I choć pięknych widoków w nich nie brakuje, często zrobienie dobrego zdjęcia graniczy z cudem, bo na uchwycenie tego idealnego kadru chrapkę masz nie tylko ty. W takiej sytuacji warto rozpocząć zwiedzanie jak najwcześniej. I choć wczesne wstawanie to nie do końca szczyt naszych wakacyjnych marzeń – gwarantujemy, że warto. 

Poza tym ma to jeszcze jedną zaletę w postaci niesamowitego światła i często niepowtarzalnego klimatu. To właśnie pobudki o 6 rano podczas naszego lipcowego pobytu w Pieninach pozwoliły nam uchwycić najpiękniejsze mgły. Z kolei santoryńska Oia, za dnia śnieżnobiała, o świcie nabiera niesamowitych, cieplejszych barw. 

Z uroków golden hour możemy korzystać nie tylko po wschodzie słońca. Charakterystyczne światło o szczególnym złotym odcieniu będziesz miał okazję złapać również przed zachodem. Tego typu warunki idealnie sprawdzają się do robienia zdjęć krajobrazowych, ale gwarantuję, że i niejedna przestrzeń miejska zyska o tej porze dnia nowego blasku.

3. Zwróć uwagę na ekspozycję

Pamiętaj o tym, aby nie robić zdjęć wprost pod słońce. Dużo ciekawiej będzie wyglądała zabawa światłocieniem. Dlatego jeśli chcesz uchwycić promienie, znajdź miejsce, w którym blask jest przecinany np. poprzez konary drzew lub liście palm. Poza tym warto przełączyć aparat w telefonie na tryb HDR, w który pomoże nam zniwelować problemy z kontrastem i sprawi, że ciemne miejsca nie będą zbyt czarne, a te jasne przepalone. 

Aby jeszcze lepiej zapanować nad ekspozycją, przed zrobieniem zdjęcia warto jest wskazać na podglądzie to miejsce, do którego chcemy dostosować światło. Jeśli wybierzemy te ciemniejsze partie – zostaną odpowiednio rozjaśnione, jeśli te jaśniejsze, przepalenia powinny zniknąć. 

Najłatwiejszym sposobem na właściwe dostosowanie naświetlenia jest oczywiście praca na fotografii zapisanej w formacie RAW. Choć w tej kwestii niezaprzeczalnie prym nadal wiodą aparaty i mało który model smartfona wspiera wykonywanie tego typu zdjęć (jednym z wyjątków jest iPhone 12 Pro oraz 12 Pro Max), z pomocą przychodzą nam aplikacje. W przypadku telefonów z systemem Android mamy do dyspozycji: Camera FV-5, Manual Camera, Adobe Lightroom, SnapSeed, Prishot czy Open Camera. Jeśli chodzi o iOS tu również jest z czego wybierać i poza Adobe Lightroom możliwość robienia zdjęć w formacie RAW zyskamy dzięki aplikacji RAW+, Helide czy Manual – RAW Camera. 

4. Wykorzystaj najlepszą aurę

Choć większość naszych podróży przypada na najcieplejszą część roku, rozżarzone Słońcem niebo to nienajleprzy kompan zdjęć. Po pierwsze ze względu na “brak nieba” – jak to zwykł określać jeden z moich nauczycieli fotografii. Z pewnością kojarzycie ten ”efekt”, kiedy w miejscu gdzie normalnie powinien pojawić się soczysty błękit ląduje biała przepalona plama – to właśnie rzeczony wcześniej brak nieba. Piękną pogodę z bezchmurnym niebem znacznie lepiej jest więc wykorzystać do opalania, niż biegania z aparatem. Czas na to drugie zarezerwujcie zaś sobie bliżej zachodu, kiedy niebo zacznie pokrywać feria barw.

O piękną, fotogeniczną aurę możecie być również spokojni, kiedy na niebie pojawią się cumulusy. Te kłębiaste, białe obłogi cudownie kontrastują z błękitem i dodadzą zdjęciu dodatkowej dynamiki. 

Twoim sprzymierzeńcem (lub przeciwnikiem) może być również wiatr. I nie mam tu na myśli jedynie fanów zdjęć robionych z drona. Nawet nasz Bałtyk będzie wyglądał znacznie ciekawiej na zdjęciu wykonanym telefonem, gdy tylko będzie nieco wzburzony. Spokojna woda, zupełnie pozbawiona fal zupełnie traci swoją naturalną “fakturę”, a przez to i urok.

5. Pamiętaj o kompozycji

Nawet zdjęcie zrobione najlepszym aparatem z najdroższym obiektywem, będzie do niczego, jeśli w momencie jego robienia nie zadbasz o jego kompozycję. Brak ograniczenia jeśli chodzi o liczbę klatek na kliszy czy to że telefon mamy zawsze pod ręką to ogromne ułatwienie. Jednak zamiast setek byle jakich kadrów, lepiej jest zadbać o ten jeden – nieprzypadkowy. Zanim więc naciśniesz “spust” swojej smartfonowej kamery zadbaj o to, aby na zdjęciu nie było przypadkowych elementów, a wszystko to, co chciałbyś zawrzeć było odpowiednio “ułożone”. 

Słyszałeś kiedyś o złotym podziale lub zasadzie trójpodziału? Zgodnie z nią najlepsze kadry powstają, jeśli temat naszej fotografii umieścimy w jednej trzeciej lewej bądź prawej część obrazu, resztę pozostawiając niejako otwartą. Najłatwiej będzie ci wyznaczyć te proporcje stosując siatkę złożoną z dwóch linii poziomych i dwóch pionowych. Na jej włączenie pozwalają ustawienia większości aparatów, nawet tych w telefonie.

Przy stosowaniu zasady trójpodziału warto pamiętać również o tym, aby centralny punkt ujęcia umieszczać w jednym z czterech rogów centralnego kwadratu. Dzięki temu uda nam się go doskonale zrównoważyć z pozostałą tzw. negatywną przestrzenią zdjęcia. 

Jeśli planujesz wykorzystać zdjęcie np. w formie stories na Instagramie koniecznie postaw na pionowy kadr. Poziome nagrania idealnie sprawdzą się za to jako materiał do filmu, który później będzie mógł wylądować np. na Youtube. 

6. Oczyść kadr

Robiąc zdjęcia w przestrzeni miejskiej staraj się szukać takich kadrów, na których nie będzie widać sznurka zaparkowanych lub jadących aut. Bardzo często wystarczy poczekać kilka minut, aby zapaliło się czerwone światło, a ruch ustał. Dzięki temu zyskujesz kilka-kilkadziesiąt sekund na ustrzelenie tego właściwego ujęcia. Podobnie zasada dotyczy znaków drogowych, kubłów na śmieci itd. Jeśli więc coś przysłania Ci budynek, który pragniesz uwiecznić, spróbuj podejść bliżej. 

Nie tylko przestrzeń miejską warto oczyścić z niepotrzebnych elementów. Kiedy podczas pobytu w TuDomku postanowiłyśmy z Pauliną wykorzystać tamtejszy teren do małej sesji, popełniliśmy jeden z podstawowych błędów. Nasz pomysł wymagał tego, aby usiąść na ośnieżonej powierzchni. Aby uchronić swoje tyłki przed przemoczeniem, postanowiliśmy usiąść na reklamówce. na podglądzie zupełnie nie zwróciłam na nią uwagę. Do dzisiaj jestem pod wrażeniem tego jak Paulinie udało się ją tak ładnie zamaskować w Photoshopie. 

7. Postaw na postać

Jeśli głównym bohaterem zdjęcia ma być człowiek zadbaj o to, aby zmieścił się na nim w całości. Czasy zdjęć z wakacji, w których centralnym punktem była głowa na szczęście za nami. Poza tym bawimy się w fotografię, a nie chirurgów. Oszczędźmy więc bliskim lub znajomym ich kończyny i postarajmy się aby również znalazło się dla nich miejsce na zdjęciu 🙂 

Niepozowane zdjęcia wyglądają najbardziej naturalnie. Era stania na baczność, na wprost aparatu minęła (oby bezpowrotnie:) Spróbuj ustrzelić zdjęcie w ruchu, w momencie kiedy ktoś nie skupia się na tym, że musi przez sekundę zmusić wszystkie swoje komórki w ciele do tego, aby przez tą sekundę wyglądały jak najlepiej. Gwarantujemy, że zdjęcie będzie bardziej swobodne, a przez to i ciekawsze. 

8. Trzymaj pion

I poziom też 🙂 Naprawdę krzywych wież jest na świecie zaledwie kilka. Zadbaj więc, aby pozostałe budynki nie musiały z nią konkurować kątem nachylenia i nie sprawiały wrażenia jakby miały za chwilę runąć. Podobnie jest z horyzontem. Natury nie musimy poprawiać. Jeśli więc ktoś zaprojektował ten świat w taki sposób, aby morze idealnie łączyło się z niebem w linii poziomej, niech i tak pozostanie na zdjęciu.

Sporym ułatwieniem w trzymaniu pionu i poziomu będzie uruchomiony tryb siatki. Ten sam, który przyda ci się do stosowania zasady złotego podziału. Poza tym naszym sprzymierzeńcem będzie również chociażby podręczny statyw. Szczególnie, że daje znacznie większe możliwości, bo świetnie sprawdza się w czasie nagrywania timelapse’a (czyli wideo w przyspieszonym tempie) czy pstryknięciu serii zdjęć, które później można złożyć w jednego gifa.

TIP: Czy wiesz, że niektóre aparaty mają wbudowane wifi, dzięki któremu można je połączyć z telefonem i bezpośrednio z poziomu aplikacji sterować spustem migawki? To ogromne ułatwienie, jeśli akurat nie masz nikogo do pomocy, a chcesz wykonać autoportret.

9. Spójrz na to z innej perspektywy

Osobiście uważam, że największa przewaga aparatu nad telefonem leży w głębi ostrości. Z całą resztą smartfonowe zamienniki lustrzanek radzą sobie całkiem świetnie. Jednak jeśli chodzi o zachowanie ostrości na określonym punkcie i delikatne rozmycie reszty dalej nie do końca im wychodzi. Nie oznacza to jednak, że robiąc zdjęcia telefonem mamy całkowicie związane ręce. Próbując uchwycić w ciekawy sposób jakiś budynek lub postać postaraj się znaleźć jakiś element przed, który stworzy naturalną scenografię, zmusi aparat do pracy nad głębią, a przy okazji sprawi, że zdjęcie będzie wyglądało bardziej tajemniczo i ciekawie. Pamiętaj jednak, aby tu również, podobnie jak przy zabawie ze światłem, wskazać na podglądzie ten punkt, na którym chcesz skoncentrować ostrość. 

Aparaty w telefonie często mają to do siebie, że zniekształcają nieco obraz. Robienie przy ich pomocy bliskich portretów może sprawić, że twarz nie będzie wyglądała korzystnie. Aby więc uniknąć zaburzenia proporcji i nie zrobić z kogoś Pinokia, odejdź dalej, a w razie potrzeby dotknij zdjęcie później na etapie jego obróbki.

10. Nie bój się edycji

Czasami wykonanie tego idealnego zdjęcia okazuje się niemożliwe. Czy to oznacza, że cały nasz trud i szansa na piękne wspomnienia powinny iść nas marne? Oczywiście, że nie. Wtedy z pomocą przychodzą nam programy do ich edycji. I w tym przypadku zdjęcia wykonane telefonem niesamowicie ułatwiają zadanie, bo skorzystanie z takich aplikacji jak VSCO czy Lightroom z gotowymi presetami znacząco przyspiesza pracę. 

Poza możliwością zastosowania predefiniowanych filtrów tego typu programy pomagają skorygować to, czego na etapie robienia zdjęcia nie wyłapaliśmy. Kilka kliknięć sprawia, że piony stają się pionami, poziomy wracają na swoje miejsce, a ekspozycja nabiera odpowiednich barw.